czwartek, 8 marca 2018

OVERSIZE

Dzisiaj nasze święto Kobietki! Liczę jednak na to, że każdego innego dnia Wasi partnerzy doceniają i widzą Was tak jak dzisiaj. Wiem, że i u mnie będą dzisiaj kwiaty, które zawsze cieszą, jednak bardziej cieszą mnie te, które dostaje niespodziewanie i bez okazji. Cieszę się, że są takie dni.
Tego właśnie życzę i Wam.



Poczułam dzisiaj wiosnę. Jednak zdziwiłam się i to bardzo, gdy parę kilometrów od miasta zastała mnie jeszcze zima. Na szczęście słoneczko po chwili doszło i tam, więc zrobiło się przyjemnie i cieplutko.
Lubię styl oversize. Wszędzie go pełno. Kryje, to co chcemy zakryć ale i zakrywa to czego nie mamy. Pasuje mi ta uniwersalność. Mój dzisiejszy zestaw w klasycznych kolorach przełamałam mocniejszym, czerwonym akcentem. Koszulę pożyczyłam z szafy męża i tylko w takim wydaniu nasz rozmiar się zgadza :)
Mam nadzieję, że zdjęcia Wam się spodobają.





















Miłego dnia!

środa, 31 stycznia 2018

KLASYKA

Nic się tak nie sprawdza jak klasyka.
Zawsze na czasie oraz idealna alternatywa na "nie mam się w co ubrać ".
Dla mnie, to praktycznie strój służbowy ale lubię go ubrać też na co dzień, zmieniając tylko dodatki.
Dzisiejszy wpis ozdobiony jest pięknymi zdjęciami, które zawsze chciałabym tu pokazywać.
Te piękne zdjęcia zawdzięczam Kasi z GLmedia. Kasia ma oko do detali, a cała sesja jest tak naturalna i przyjemna, że nawet nieśmiałe dziewczyny nie czułyby się przy niej skrępowane. Szczerze polecam!
Kasiu jeszcze raz bardzo dziękuję!
Z resztą zobaczcie sami :)












wtorek, 30 stycznia 2018

FUTRZAK

Witajcie.

Ciężko mi sobie już przypomnieć, kiedy ostatni raz coś tutaj opublikowałam.
Wbrew pozorom regularne prowadzenie bloga wymaga sporo czasu, którego często brakuje gdy jednocześnie się pracuję i zajmuję  dzieciakami.
Kolejnym utrudnieniem jest to, że ciężko robi się samemu zdjęcia, a zgrać się czasowo
ze znajomymi którzy mogą to zrobić jest nie lada wyczynem.
Większość być może nawet nie zauważyła, że "zniknęłam" :)
Nie zmieniło się jednak to, że dalej to lubię i w miarę możliwości będę sobie działać.

Dzisiaj "futrzak" w roli głównej. kolejna opcja dla mnie  na pozorne nabranie masy.
Wiem, że większość z chęcią oddałaby część swoich kilogramów, które ja dodaje sobie ciuchami.
Powiem Wam, że bycie takim szczpiorem jak ja ,też wcale nie jest dobre.
Na każdym kroku tylko słyszę: "Boże jaka Ty jesteś chuda!!!", "Czy Ty coś jesz??!" itp.
Osoby które mnie znają wiedzą, że zjeść to ja akurat  lubię i potrafię naprawdę sporo, ale znudziło mi się już tłumaczenie tego każdemu, kto ciągle zwraca uwagę na moją wagę.
Taka już jestem i wiem, że nie zmieni tego żadna ilość jedzenia. Chyba, że jest jakaś "dieta cud"
o której nie wiem i działa w drugą stronę niż wszyscy oczekują :)
Swoją drogą, to ogromne szczęście, że nie muszę liczyć kalorii ani zwracać uwagi na to, że już zdecydowanie za późno na kolację. Uwielbiam jeść i nie wyobrażam sobie sytuacji gdzie miałabym sobie tego odmówić. Dieta przed i po obu cesarkach była dla mnie największą karą :).
Tyle mądrości, bo jak na mnie, to już prawie moje wypracowanie maturalne.
Zostawiam Was z opcją na futrzaka.


















Copyright © 2014 Codzienna30stka
Designed By Blokotek