Wreszcie zrobiło się na tyle ciepło, żebym mogła ubrać ten, który zobaczycie na zdjęciach.
Jak zawsze wprowadziłam do niego spore zmiany. Tym razem nawet bardzo spore.
Kiedyś był w dużym stopniu kloszowany i miał kaptur, który zakończony był futerkiem.
Gdyby nie było opcji przerobienia, to z pewnością bym się na niego nie zdecydowała.
To futerko i rękaw 3/4 kompletnie nie nadawały się na naszą pogodę.
Swoją drogą nie wyglądało to za dobrze.
Miałam swoją wizję i na szczęście udało się ją zrealizować.
Płaszczyk kupiony "na szmatach" :)
Powiem szczerze, że jakoś nie wyobrażam go sobie w tej pierwotnej wersji - w takiej wygląda bardzo stylowo.
OdpowiedzUsuńWcześniej był chyba czymś na wzór kurtki ;)
P.S. Dlaczego takie małe zdjęcia?
Są bardzo ładne, szkoda, że nie można bliżej przyjrzeć się Tobie i ciuchom!
Dziękuję :)
UsuńSzkoda, że kolejny raz zapomniałam o zdjęciu przed przeróbką :)
Zdjęcie można powiększyć klikając na nie ;)
super, wyglądasz bardzo fajnie, ja osobiście nie wyobrażam sobie siebie z takimi rękawkami ;) no nie...;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja również długo nie mogłam się przełamać ;) Okazja mnie sprowokowała i nie żałuję :)
UsuńŚwietny ten płaszcz! Doskonale go zestawiłaś, bardzo podobają mi się również szpilki w panterkę :) Miłego dnia!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuń