Dzisiaj mogę już powiedzieć, że jest to mój nałóg.
W każdej wolnej chwili biorę druty w ręce, nawet jak mam przerobić tylko jeden rządek.
Gdyby tylko się dało, to w długiej kolejce też bym działała, bo w torbie dość często są ze mną :)
Kiedyś, to książka była tym numerem jeden.
Obecnie zeszła na dalszy plan, choć dalej uwielbiam czytać.
Z tego dziergania uzbierała się już spora kolekcja.
Sporo już zrobiłam, ale ciągle mam w głowie kolejne pomysły, które realizuje w miarę możliwości.
Druga połowa mojej pracy jest użytkowana przez moją rodzinę i znajomych.
Mam nadzieję, że są zadowoleni, a nie tylko tak mówią ;)
Oto moje dzieła:
Kolejny mój nałóg to zdjęcia.
Fotografuje wszystko i wszędzie!
Ci którzy mnie znają z pewnością już dawno to zauważyli i za przeproszeniem już pewnie nimi rzygają :)
Jestem tego zupełnie świadoma :)
Na szczęście nikt na siłę nie musi tego oglądać.
Jest mnóstwo opcji żeby to zmienić, a ja z pewnością nikomu nie będę miała tego za złe jeśli je zastosują.
Trzeci i ostatni mój nałóg (o którym wiem) to papierosy.
Cóż z pewnością jest najgorszy.
Co jakiś czas robię podejście z rzuceniem, ale za chwile wracam...
Cóż jedną wadę mogę mieć :)
Dobrze się czyta, super ogląda a papierochy hmmmm, może e-papieros?
OdpowiedzUsuńDzięki :) Kiedyś pewnie spróbuje :)
OdpowiedzUsuń