Nazwałam to tunika, chociaż sama nie wiem czy była to koszula czy sukienka.
Miała rozmiar 40, więc mogła pełnić zupełnie inną funkcję niż u mnie.
Kupiłam ją w szmateksie. Spodobał mi się jej materiał i była w moje ulubione paski.
Prosty krój, więc bez problemu dało się ją przerobić na mój rozmiar.
Kolejna opcja "za grosze".
środa, 14 września 2016
Tunika
Kobieta, żona i mama po 30-stce. Moim celem jest pokazać jak wyglądać dobrze w miarę tanim kosztem. Pozdrawiam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Fantastyczne zdjęcia w zbożu, szkoda że są takie malutkie :)
OdpowiedzUsuń